Film uwielbiam i lubię do niego wracać :) Jak dla mnie obronił się w nim Pierce Brosnan za którym do tej pory nie przepadałam.
ta. fajniutka komedia miła na niedzielny wieczór :D a michaela sheena tam kocham!! wspaniały i sliczny z niego świr xD
ja obejrzalam film tylko ze wzgledu na Michaela, szkoda, ze bylo go tam tak malo. Film bardzo przecietny, ale jeden raz sie zasmialam to juz cos:))))